Lęk to emocja nieodzowna dla naszego przetrwania, strażnik życia. Niestety, oprócz pożytecznego lęku istnieje też lęk, który ogranicza nasz rozwój. Aby rozpoznać, do której kategorii należy odczuwany przez nas lęk, najpierw trzeba dać sobie prawo do jego odczuwania. Zaprzyjaźnić się z nim, przestać uważać za negatywną emocję. To nieprawda, że istnieją ludzie, którzy się nie boją – oprócz bardzo wąskiego marginesu psychopatów, którzy rzeczywiście są nieustraszeni., wszyscy ludzie odczuwają lęk. Tyle że jedni potrafią w zdrowy sposób radzić sobie ze swoim lękiem, a inni nie.
Kobieta uległą poddaje się swojemu lękowi. Jeśli się czegoś boi, rezygnuje z działania i w ten sposób utrwala swój lęk. Nauka zdrowego radzenia sobie z lękiem zaczyna się u niej od tego, że decyduje się robić właśnie to, czego się boi. Podejmując kolejne próby działania, czyli postępując wbrew swoim dotychczasowym mechanizmom przystosowawczym, nabiera pewności siebie. Jej lęk maleje.
Jeśli podporządkowująca się swemu mężczyźnie kobieta uległa chce zrezygnować z wygodnej dla niej roli małej dziewczynki, powinna zmierzyć się ze swoim lękiem przed samorealizacją. Co najważniejsze – musi oswoić swoją samotność, poczuć że sama dla siebie potrafi być znakomitym wsparciem.
Kobieta dominująca nie poddaje się swojemu lękowi, ale bez przerwy z nim walczy. Uznając go za emocję złą, niepotrzebną, charakterystyczną dla ludzi słabych. Blokuje swój lęk, nie pozwalając sobie na jego odczuwanie. Zwycięstwo daje jej tak duże poczucie mocy, że gdy brakuje przeszkód, sama je sobie stawia. Nauka zdrowego radzenia sobie z lękiem u kobiety dominującej rozpoczyna się od dopuszczenia do siebie tego lęku, odstąpienia od ciągłego mocowania się z nim. Od pozwolenia sobie na słabość. Taka postawa da możliwość zregenerowania sił, zmniejszenia napięcia. Doświadczenie własnego lęku może ją doprowadzić do większej bliskości z inni ludźmi, których dotychczas lekceważyła.
Niechęć do odczuwania lęku, odrzucanie go powodują, że często zmieniamy lęk na inną emocję. Kobieta uległą zwykle przykrywa go smutkiem lub wstydem, kobieta dominująca – złością. Niezdrowe zarządzaniem lękiem, zalewanie się nim lub blokowanie, powoduje też, że nie jesteśmy w stanie poradzić sobie ze skutkami potraumatycznego stresu. Nieustannie wchodzimy w podobne do pierwotnej traumy sytuacji, tak jakby los podsuwał nam kolejne okazje do uwolnienia lęku zamrożonego podczas urazu. Kobieta, która jako dziewczynka przeżyła odrzucenie przez rodzica, będzie wiązać się z mężczyznami, którzy ją odrzucają. Ta, która doświadczała w dzieciństwie przemocy fizycznej czy psychicznej – stanie się kobietą uległą tyranizowaną przez swojego partnera. Jak to u Dorosłych Dziewczynek bywa, możliwe jest też drugie ekstremum – to ona, jako kobieta dominująca, będzie odrzucać mężczyzn i tyranizować swoich partnerów. (s. 64-67)
DDD Dorosłe dziewczynki z rodzin dysfunkcyjnych, Eugenia Herzyk
