top of page

Koniec związku. 10 sygnałów ostrzegawczych

 

Poniższe dziesięć przesłanek stanowi jednak poważny cios dla każdego związku. W przypadku, gdy wystąpią, należy zadać sobie poważne pytanie, czy dalsze trwanie w związku ma sens.

 

1. Romans i odmowa zerwania związku

Sama zdrada jest bardzo trudną próbą dla związku. Odkrycie romansu ukochanej osoby niszczy zaufanie budowane przez lata, wzajemne porozumienie i poczucie bezpieczeństwa. Mimo że jest to bardzo trudne doświadczenie, są pary, które wychodzą z tego zwycięsko. Po odkryciu zdrady próbują dociec, co się takiego wydarzyło, że znalazło się miejsce dla jeszcze jednej osoby, wprowadzają zmiany, które przybliżają ich do siebie

i dają sobie czas na poznanie się na nowo i odbudowanie zaufania. Dalsze utrzymywanie romansu lub deklarowanie pozostania w takim układzie jest jednak jasną informacją, że nic się nie zmieni. Nie ma szans na naprawę i niemożliwe jest odbudowanie wzajemnego zaufania.

 

2. Maminsynek / mamusina córeczka

Nie tylko kochanek czy kochanka mogą uniemożliwiać budowanie szczęśliwego związku. Taką rolę mogą pełnić także rodzice. Problem jest wtedy mniej widoczny niż w przypadku romansu. Zdarza się, że teściowie i rodzice chcą pomóc, czasem trochę za bardzo. Nie da się jednak stworzyć dorosłej, dojrzałej relacji z człowiekiem, który ciągle pełni rolę dziecka. Z taką osobą można się dobrze bawić, szaleńczo imprezować, gadać do północy.

Jednak póki nie oddzieli się ona od swoich rodziców, nie przyjmie na siebie odpowiedzialności i nie będzie potrafić określić i obronić swoich granic przed zakusami nadopiekuńczych rodziców, związek będzie ciągłą walką. Jeśli pomimo stałego związku partner nie stawia granic swoim rodzicom i ma ich zdanie zawsze na pierwszym miejscu, pora się poważnie zastanowić nad jego zakończeniem.

 

3. Brak wspólnych zainteresowań i tematów do rozmów

By związek mógł kwitnąć potrzebna jest "wspólnota dusz" – wzajemne porozumienie, wspólne zainteresowania, wspólne tematy do rozmów. Na początku związku łatwo to przeoczyć. Zauroczenie i fascynacja seksualna sprawiają, że nie ma czasu na rozmowy, przez co można przegapić mijanie się w zainteresowaniach.

W pewnym momencie jednak zauroczenie kończy się i pora zejść na ziemię. Jeśli wyłącznie seks spaja parę, to naprawdę za mało, by móc razem tworzyć udany związek. To zniechęci do ciebie kobietę - sprawdź

 

4. Decyzja jednej ze stron o zerwaniu związku

Idealnie jest, gdy obie strony chcą być ze sobą i starają się pracować nad swoim związkiem. Bezproblemowa jest także sytuacja, gdy żadna ze stron nie chce kontynuować znajomości. Patową sytuacją jest układ, gdy jedna ze stron bardzo stara się naprawić związek, a druga nie jest zainteresowana jego trwaniem. Wszelkie wysiłki osoby zaangażowanej są albo bojkotowane, albo nie budzą odzewu partnera. Niestety, gdy ktoś nie chce być w związku, nie będzie w nim. Można wyłącznie przedłużać agonię tej relacji. Bez zaangażowania obu stron związek nie ma prawa działać. Jeśli więc partner stanowczo twierdzi, że to koniec i nie są to słowa rzucone pod wpływem chwili, pora się rozejść.

 

5. Skrajne oczekiwania od związku

Wydawałoby się, że wszyscy chcemy tego samego od swojego związku. Oczekujemy miłości, zrozumienia, zaangażowania. Do tego momentu pewnie wszyscy się zgadzamy. Kiedy jednak sprowadzimy rzecz do codziennej rzeczywistości, zaczynają pojawiać się różnice. Zacznijmy od pytania o typ związku: ma być patriarchalny, matriarchalny, a może partnerski? Teoretycznie zdawałoby się, że różnice w podejściu do związku to rzecz, którą można bez problemu zmienić dla ukochanej osoby. Rzeczywiście jest tak, gdy różnice są niewielkie. Jednak, gdy dla niego zmycie po sobie kubka jest ugodzeniem w męską dumę, a dla niej niewyobrażalne jest podawanie mężowi co wieczór gorącej kolacji, mamy już konflikt, którego nie da się łatwo pogodzić. Możliwe jest szukanie kompromisów, wzajemne ustępstwa, ale na dłuższą metę będzie to bardzo męczące dla obojga. Uczucie duszenia się lub zaniedbania może stanowić poważny sygnał do zerwania.

 

6. Różnice w podejściu do posiadania dzieci

Mówi się, że dzieci cementują związek. Może tak być, jeśli oboje partnerzy pragną ich pojawienia się i mają podobne poglądy na rodzicielstwo. Dość często zdarza się jednak, że jedno z partnerów chce mieć dzieci, drugie natomiast jest temu przeciwne. Bywa, że pary osiągają porozumienie. Może być to późne rodzicielstwo z wyłączeniem "niechętnego" partnera z obowiązków przy dziecku albo rezygnacja z posiadania dzieci.

Taki układ sprawdza się jednak tylko wtedy, gdy podejście do posiadania własnych pociech nie jest skrajne. Są ludzie, którzy tak bardzo pragną dziecka, że niemożność stania się rodzicem odbierają jako osobistą tragedię.

Są też osoby, które nie znoszą małych dzieci, nie chcą, nie lubią i nie potrafią zajmować się maluchami, a na myśl, że mieliby mieć swoje własne, napawa je wręcz panicznym lękiem. Trzymanie się nadziei, że którejś ze stron się zmieni i oboje partnerzy z tak odmiennymi postawami będą w stanie być szczęśliwi ze sobą, jest mrzonką. Przy tak różnych podejściach lepiej rozejść się w pokoju, niż wzajemnie zmuszać do ustępstw, na które nie jest się gotowym.

 

7. Brak seksu i odmowa szukania pomocy

W każdym związku pojawia się czas, kiedy jedna strona bardziej dąży do zbliżeń, a druga mniej. Dla wielu par taka sytuacja jest przejściowa i krótkotrwała, wywołana problemami zdrowotnymi, konfliktami, stresującą pracą lub przemęczeniem. Dla niektórych jednak całkowity brak seksu w związku staje się normą uderzającą w jednego z partnerów. Tak jak wspólne szukanie rozwiązań zbliża, tak zaniedbanie problemu oddala od siebie.
W momencie, gdy strona niezaangażowana odmawia poszukania pomocy i nie jest zainteresowana odnalezieniem wspólnej radości z seksu, pora powiedzieć dosyć.

 

8. Inna orientacja seksualna

Niedopasowanie seksualne czasem wynika z różnych orientacji. Związek osoby heteroseksualnej
z homoseksualną lub aseksualną, która nie ma żadnych potrzeb seksualnych, może być co najwyżej związkiem przyjacielskim, nigdy jednak nie będzie pełny. W przeciwieństwie do wielu innych czynników, orientacji seksualnej nie da się zmienić. Zmuszanie się do zbliżeń wbrew sobie prowadzi wyłącznie do niechęci, urazy i rosnącego niezadowolenia. Wszelkie wątpliwości co do atrakcyjności seksualnej partnera powinny być traktowane jako dzwonek alarmowy. Póki są to rzeczy, które można zmienić, warto o te zmiany wspólnie się postarać. Jeśli jednak brak pożądania związany jest z orientacją seksualną, nie ma sensu dalsze brnięcie w tę relację.

 

9. Przemoc psychiczna / fizyczna / seksualna

Wydawałoby się, że już wszyscy o tym wiedzą – związek, w którym jest przemoc, jest związkiem bez przyszłości. Wydawałoby się, że to takie oczywiste… ale oczywiste jest tylko wtedy, gdy nie jest się zaangażowanym.

Krzywdzony partner najczęściej usprawiedliwia swojego oprawcę – bo nie wiedział, nie chciał, został sprowokowany. Nie – to tak nie działa. Jeśli partner krzywdzi, to nie warto się łudzić długim, szczęśliwym życiem razem. Pojawienie się przemocy powinno być jednoznaczne z zakończeniem związku.

 

10. Brak porozumienia

Czasem w jakiejś sprawie nie można się dogadać i już. Zdarza się to nawet w najlepszych związkach. Czasami jednak niechęć do partnera jest tak duża, że już nawet kłócić się nie chce. Póki ludzie szukają ze sobą porozumienia, nawet bez przerwy kłócąc się, jest nadzieja dla związku. Paradoksalnie, cisza, odcięcie i izolacja od siebie jest najbardziej zabójczym czynnikiem dla relacji.

Wzajemna obojętność oznacza, że związek jest już tylko fikcją.

 

Za: http://sympatia.onet.pl/tips/koniec-zwiazku-10-sygnalow-ostrzegawczych,5113449,advice-detail.html#fp=symp

bottom of page